Jesteśmy świadkami odradzania się wielu tyranii. Wywiad z Fido Nestim

Data: 2021-03-29 13:41:20 Autor: Patryk Obarski
udostępnij Tweet

Jesteśmy świadkami odradzania się wielu totalitarnych rządów, powstawania współczesnych tyranii. Myślę, że to pilny alarm dotyczący współczesności, pokazujący przerażającą rzeczywistość, z którą być może będziemy musieli się zmierzyć już jutro – mówi Fido Nesti, rysownik i autor powieści graficznej opartej na Roku 1984 Orwella. Adaptacja Fido Nestiego została nagrodzona w plebiscycie Książki Roku 2020 organizowanym przez serwis Granice.pl

Rok 1984 komiks

Rok 1984 był Twoją lekturą szkolną?

Mój starszy brat czytał ją do szkoły i pożyczyłem tę powieść od niego. To był dokładnie rok 1984, a ja miałem trzynaście lat.

Pamiętasz emocje, które wzbudziła w Tobie ta książka?

To było jak potężny cios w brzuch. Bardzo dobrze pamiętam, jak mocno przepełniało mnie poczucie głębokiej beznadziei. Brazylia wciąż przeżywała ostatnie dni wojskowej dyktatury, więc było wiele rzeczy, z którymi mogłem się identyfikować. Słowa Orwella pomogły mi uświadomić sobie, co dzieje się wokół mnie.

To był jeden z powodów, dla których zdecydowałeś się po latach zaadaptować Orwella na powieść graficzną?

Zdecydowanie; Rok 1984 zawsze był jedną z moich ulubionych powieści. Jako pierwsza w moim życiu dystopia wywarła ona ogromny wpływ na sposób, w jaki zacząłem postrzegać świat oraz dynamikę władzy politycznej i ogólnie społeczeństw. Kiedy otrzymałem zaproszenie od redaktora, nie musiałem się dwa razy zastanawiać, od razu przystąpiłem do pracy nad adaptacją.

Rok 1984 uznawany jest za klasykę i najważniejsze dzieło Orwella. Nie czułeś presji, pracując nad adaptacją?

Z pewnością tak. Dostosowanie powieści, którą tak wielu kochało przez tak długi czas – z pokolenia na pokolenie – do nowego formatu, w którym dotychczas nie była dostępna, stanowiło wyzwanie i to było nieco straszne. Uzyskanie zgody spadkobierców Orwella na początku pracy pomogło mi złagodzić tę presję.

Twój komiks jest naprawdę wierny powieści Orwella. Myślisz, że możemy śmiało zastąpić lekturę 1984 i przeczytać tylko powieść graficzną?

Zawsze polecam moim czytelnikom sięgnięcie po oryginał; adaptacje powinny najlepiej działać jako uzupełnienie źródła. W ten sposób rozwijasz swoją wyobraźnię, budując własne obrazy i używając własnego doświadczenia życiowego do tworzenia historii w swojej głowie.

Pierwszy raz jest zawsze najważniejszy. Czyli najpierw czytamy powieść Orwella, a potem powieść graficzną?

Najlepiej, by tak było, powieść powinna być na pierwszym miejscu – i myślę, że dotyczy to również innych mediów (przez ponad siedemdziesiąt lat 1984 był adaptowany na potrzeby radia, telewizji, filmów, sztuk teatralnych, opery i baletu – na potrzeby komiksu po raz pierwszy w moim wydaniu). Po przeczytaniu powieści w 1984 roku poszedłem zobaczyć genialną adaptację filmową Michaela Radforda.

Nie sądzisz, że współcześnie zastępowanie lektury mediami audiowizualnymi może budzić pewien niepokój?

Cyfrowe rozrywki są obecnie głównymi złoczyńcami, podobnie jak i wszechobecne telefony komórkowe – nowoczesne wersje telewizorów z 1984. Myślę, że adaptacje powieści graficznych mogą być potężną bramą dla czytelników do odkrywania literatury w ogóle, ale i nieść sporo radości tym, którzy mieli już kontakt z oryginałami, a teraz mogą je odkryć w innej formie.

Czyli czytanie powieści graficznych lub komiksów jest tak samo ważne jak czytanie powieści tradycyjnej?

Absolutnie. Lista świetnych komiksów jest duża i stale rośnie. Maus Arta Spiegelmana, Persepolis Marjane Satrapi, Heimat Nory Krug, Joe Sacco i Riad Sattouf, geniusz Moebiusa, Crumba, Hugo Pratta i wielu innych; wszystkie przenoszą nas w fantastyczne światy i pokazują genialnie skonstruowane historie w sposób, w jaki robią to tylko komiksy.

Więc nie powinniśmy krytykować, ale potraktować powieści graficzne jako dzieła sztuki? Powinniśmy się nimi delektować?

Jestem fanem powieści graficznej, odkąd byłem małym dzieckiem. Skończyłem 50 lat i nadal kocham komiksy. Istnieją tytuły dla wszystkich grup wiekowych i gustów; więc tak, gorąco polecam.

Ilustracje z Roku 1984 są mocno… przygnębiające. Ta historia, podobnie jak na czytelnikach, również pozostawiła na Tobie ślad?

Nie mogło być inaczej, ta historia ma Cię przygnębić. Zmienia Cię w zduszonego widza koszmarnej egzystencji. Na komiks patrzy się z perspektywy samego Winstona Smitha, obywatela, który w swojej żałosnej samotności niezdolny jest do walki z władzą. Nie możesz się powstrzymać od lektury, gdy samemu czujesz się tak opuszczony, tym bardziej, gdy identyfikujesz się z tym mężczyzną i jego otoczeniem.

Myślisz, że nadal możemy nazywać tę książkę „ponadczasową”? Czy mówi nam ona coś o współczesnym świecie?

Powieść jest nadal tak aktualna, ponieważ ucisk, nienawiść i manipulacja powracają w rządach na całym świecie – w tej chwili Brazylia jest tego dobrym przykładem – a technologia wydaje się coraz potężniejsza i ceniona wyżej niż konkretni ludzie.

Któregoś dnia obudzimy się w rzeczywistości Winstona Smitha? A może już w niej jesteśmy?

Obawiam się, że w wielu aspektach już w niej jesteśmy. Podobieństwa możemy znaleźć wszędzie, każdego dnia. Rewolucja cyfrowa przyspieszyła to wszystko i sprawia, że powieść staje się coraz bardziej aktualna. Kiedy zacząłem ją czytać, w 1984 roku, nie mieliśmy Internetu i stale rosnącego nadzoru sieciowego nad obywatelami – nadal miałeś trochę prywatności.

Zegarki wskazują nam minimalną liczbę kroków, encyklopedia internetowa jest stale redagowana przez anonimowych redaktorów, polityka staje się coraz bardziej agresywna. Nie uczymy się niczego z literatury i historii?

Historia wydaje się zataczać krąg i powinniśmy wyciągnąć cenne wnioski z przeszłości oraz z powieści, takich jak Rok 1984. Edukacja i wolnomyślicielstwo są kluczowe, aby stawić czoła tej pokręconej rzeczywistości i walczyć z nią.

Czy powinniśmy więc czytać Rok 1984 jako ostrzeżenie dotyczące teraźniejszości czy przyszłości?

Przepisywanie historii było zadaniem Winstona Smitha. Fałszywe wiadomości są teraz używane do kontrolowania twoich głosów. Teleekrany zawsze obserwowały obywatela Oceanii. Wydaje się, że nasze telefony komórkowe wiedzą o nas wszystko. Jesteśmy świadkami odrodzenia się wielu totalitarnych rządów, współczesnych tyranii. Myślę, że to pilny alarm dotyczący współczesnych czasów, pokazujący przerażającą rzeczywistość, z którą być może będziemy musieli się zmierzyć już jutro.

1984. Powieść graficzną kupić można w popularnych księgarniach internetowych: 

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Rok 1984. Komiks
George Orwell

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje