Filmowe „Groźne kłamstwa" od Netflixa to najlepszy dowód na to, że streamingowy gigant przejmuje rolę, jaką do niedawna pełniły stacje telewizyjne, produkując niskobudżetowe średniaki, które ogląda się bez bólu zęba, ale i bez prawdziwych dreszczy niepokoju, przejęcia czy – sic! – grozy. czytaj dalej
– Gdyby ściany galerii mogły mówić, a książki pisałyby się same, jedno piętro takich budynków należałoby oddać księgarniom. Pod jednym warunkiem oczywiście – ludzie musieliby chcieć kupować i czytać książki. Rozmawiamy z Danielem Koziarskim i Beatą Woźniak, autorami książki „Galeria", która ukazała się nakładem Wydawnictwa Novae Res. Opisuje ona barwny kalejdoskop ludzkich losów, które splatają się na terenie galerii handlowej w jednym z polskich miast. czytaj dalej
„Na okrągło" to dynamiczna gra karciana, ćwicząca spostrzegawczość i wymagająca refleksu. czytaj dalej
Raz w życiu zetknąłem się z „kryminalnymi" z prawdziwego zdarzenia. Spotkałem wtedy dwóch całkiem uprzejmych facetów. Zebrali odcisk buta („tak, tak, proszę pana, skądś znamy te buty") i „zapach przestępcy" do słoika. Nie czuć od nich było alkoholu. Nie przeklinali przesadnie, ale też raczej trudno byłoby z nimi pogadać o filozofii klasycznej. Okazali się po prostu normalnymi ludźmi. Takimi, jakich wielu spotykamy w życiu. I jakich prawie nigdy nie spotykamy na stronach powieści kryminalnych. Przypomniałem sobie o nich podczas lektury książek Aleksandra Sowy – powieści „Gwiazdy Oriona" i „Czas Wagi". I przypomniałem sobie lata dziewięćdziesiąte, które pamiętam przede wszystkim z doniesień w wieczornych wiadomościach, oglądanych razem z rodzicami, z seriali „Ekstradycja" i „Defekt" oraz z piosenek grupy „Pod Budą". czytaj dalej
– Chciałam napisać o kimś, kto podgląda i robi zdjęcia, żeby sprawdzić, jak zachowuje się w nowym otoczeniu, w różnych miejscach i sytuacjach. Napisać o podglądaczu, żeby móc go podglądać – mówi Zośka Papużanka, autorka powieści Przez. To książka o obsesji, o wielopłaszczyznowości ludzkiego myślenia. O fascynującym problemie linearnej koncepcji czasu. O pamięci funkcjonującej w osobowości zaburzonej. czytaj dalej
Co jest niezbędne, by przetrwać? Jedzenie, woda, lekarstwa – to oczywiste. A także makaron, drożdże i papier toaletowy, co każdy z nas mógł zauważyć nie tak dawno temu, gdy rząd informował o kolejnych obostrzeniach związanych z pandemią koronawirusa i produkty te błyskawicznie znikały ze sklepowych półek. Z tym papierem toaletowym to tak w ogóle dziwna sprawa. Początkowo wydawało się, że będzie to typowo polska specyfika, związana z brakami w czasie ustroju nie tak dawno minionego. Ale tylko do czasu – do czasu, gdy na paru amerykańskich profilach na Instagramie zobaczyłem, że papier toaletowy zniknął tam z półek równie szybko, jak w Polsce. Cóż, być może dlatego, że w USA również nie sposób dostać już „Trybuny Ludu". A jak to jest z książkami? I jakie jeszcze produkty uznaje się za niezbędne do życia w różnych krajach? czytaj dalej
– Literatura ma nas skłaniać do myślenia, patrzenia na świat bez uprzedzeń, nauczyć wczuwania się w sytuację innych ludzi – mówi Ewa Matera, autorka książki „Emi i źródło Ekry" czytaj dalej
„Molkky" to bardzo prosta i angażująca gra, idealna do zabawy we własnym ogrodzie, na świeżym powietrzu. czytaj dalej
– Całe moje pisarstwo to próba wyobrażenia sobie minionych czasów, oczywiście na podstawie źródeł historycznych – mówi Aleksandra Katarzyna Maludy, autorka powieści „Gruzowisko". czytaj dalej
– Bez względu na osiągnięcia supernowoczesnej kryminalistyki, na miejscu zbrodni policjant dysponuje tylko kilkoma wstępnymi informacjami i swoimi zmysłami. I to jest punkt, w którym zaczyna rozwijać śledztwo. Bywa tak, że od czujności policjanta w tym właśnie momencie zależy wykrycie sprawcy. Powszechnie znana jest opinia, że w wielu przypadkach nazwisko zabójcy widnieje już w pierwszym tomie akt… – mówi Iga Karst, autorka powieści kryminalnych „Zapach prawdy" oraz „Afrykański klucz". czytaj dalej