Recenzja książki: Dom na wrzosowej polanie

Recenzuje: truskawka2

Alina razem z mężem zajmuje się archeologią. Z pozoru tworzą zgrany duet w życiu i w pracy. Jednak wkrótce okazuje się, że ich małżeństwo to naprawdę ruina. Mąż zdradza Alinę na prawo i lewo. Co gorsza, dotychczasowa praca kobiety sypie się w gruzy. Pod wpływem emocji powiedziała szefowi kilka słów za dużo. Jednak nieoczekiwanie dostaje propozycję nowego etatu zgodnego z wykształceniem. Ma też zapewnione zakwaterowanie w urokliwej wiosce Bystry Potok. Tam ma zamieszkać w tytułowym domu na wrzosowej polanie. Czy wśród piękna przyrody odnajdzie spokój? Czy odbuduje życie z ruin? I jakie role w jej życiu odegrają wilki i tajemnicza zielarka, Klotylda?

Opowieść łącząca swobodnie zwykłą, prozaiczną rzeczywistość z baśnią. Z jednej strony codzienne problemy, a z drugiej – świat z prastarych legend. Jesteśmy cały czas jakby na granicy jawy i snu. To budzi niepokój, ale i tęsknotę. Sama chętnie bym się wybrała do Bystrego Potoku, żeby chłonąć piękno przyrody i poszukać domu niezwykłej zielarki Klotyldy.

dr Kalina Beluch