Recenzja książki: Czekoladki dla Prezesa

Recenzuje: Adrianna Michalewska

Któż z nas nie zna prezesa. Swojego, cudzego, szefa, dyrektora i męża, który z zawodu jest dyrektorem – cytując klasyka.

Prezes ma zawsze rację, prezes nie zagapia się, tylko kontempluje, prezes w mistrzowski sposób rozgrywa układy i koterie w swojej firmie.

Świat prezesa to inny wymiar, którego nie sposób ogarnąć zwykłym, pracowniczym umysłem. To świat absurdu, który ociera się o groteskę, pełen nonsensów, którym prezes zawsze nada odpowiedni blask.

Ale oddajmy głos autorowi:

... przyjęliśmy do pracy młodego człowieka, który okazał się siostrzeńcem Prezesa. Chłopak nawet przystojny, tylko czoło miał trochę za niskie. Ostatecznie czoło to nie Pałac Kultury, może być i niskie... Najlepszy dowód, że od razu został kierownikiem wydziału sprawozdawczości.

Pięćdziesiąt jeden opowiastek o podskórnym życiu zakładu, aktualnych jak nigdy dotąd. Zupełnie jakby Mrożek usiadł dzisiaj przy biurku, otworzył gazetę i włączył telewizję, aby po prostu skomentować rzeczywistość. Tyle, że napisał te opowiadania w latach osiemdziesiątych XX wieku, gdy poprzedni ustrój ledwie zipał, widząc już swój koniec. Minęło przeszło trzydzieści lat i wydane po raz pierwszy komentarze do rzeczywistości znowu stały się boleśnie aktualne. Bo jak tu nie komentować rzeczywistości, mając pod ręką tak celne spostrzeżenia. Zupełnie jakby krzyknąć: „Nieważne jak jest, ważne, jak ma być, jak chcemy, aby to wszystko wyglądało!" Przyklepać, popudrować i udawać, że jest dobrze.

Aż strach pomyśleć, jak aktualne są spostrzeżenia Mrożka i kim właściwie jest prezes czy przedsiębiorstwo. Wszak nie od dziś wiadomo, że śmiech jest najlepszą bronią, przed którą nie ma ucieczki. Kto czytał Imię Róży, ten wie, jakim śmiech jest zagrożeniem. Odbiera władzy powagę, pozbawia ją majestatu.

Mrożek to Orwell polskiej rzeczywistości. Ale Czekoladki... to komentarze uniwersalne, aktualne pod każdą szerokością geograficzną, wszędzie tam, gdzie prezes szuka chętnych do wyjazdu w delegację na Hawaje. Sprawę można omówić wieczorem u prezesa, zrzucając mu węgiel do piwnicy. Jjak się ukłonić prezesowi, udając, że się prezesa nie widzi? I jak żyć w zgodzie z prezesem, który jest panem i władcą naszego życia?

Sławomir Mrożek opuścił Polskę w czerwcu 2008 roku. Po dziesięciu latach oficyna Noir sur Blanc przygotowało świetnie wydane opowiadania autora. Trzeba po nie sięgnąć. Znajdziemy tu siostrzeńca prezesa, muzeum prezesa, pięćset złotych prezesa, zagadnienia dotyczące zagranicznych podróży, uświęconą przeszłość prezesa i nocną pracę, popartą śpiewaniem „Roty”. Kto wie, co jeszcze przewidział Sławomir Mrożek.

Bardzo polecam.

Kup książkę Czekoladki dla Prezesa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Czekoladki dla Prezesa
Książka
Czekoladki dla Prezesa
Sławomir Mrożek
Inne książki autora
Sztuki odnalezione. Małe i mniejsze
Sławomir Mrożek 0
Okładka ksiązki - Sztuki odnalezione. Małe i mniejsze

Każdy nowy utwór Sławomira Mrożka to prawdziwa gratka nie tylko dla wielbicieli jego talentu, ale dla wszystkich miłośników dobrej literatury. Do rąk czytelników...

Uwagi osobiste
Sławomir Mrożek0
Okładka ksiązki -  Uwagi osobiste

Po trzydziestu trzech latach emigracji Sławomir Mrożek powrócił do Polski. I od razu zaproponowano mu stały felieton w "Gazecie Wyborczej". Dlaczego się...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy