Bajkowy romans, tragiczne wybory. „Wallis Simpson. Księżna" Wendy Holden

Data: 2023-06-15 09:10:53 | artykuł sponsorowany | Ten artykuł przeczytasz w 10 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

On oddał dla niej tron

Ona oddała dla niego wszystko

Miłość do tej kobiety była tak wielka, że król oddał za nią koronę. A może monarcha szukał również ucieczki od ciężaru panowania? Zadania, któremu - jak mniemał - nie zdoła sprostać? Wendy Holden, autorka licznych bestsellerów, w powieści Wallis Simpson. Księżna powraca do jednego z najgłośniejszych skandali XX wieku.

Rok 1928. Do Londynu przybywa z mężem Amerykanka w średnim wieku i przeciętnej urody. Nie ma pieniędzy ani znajomości, pierwsze miesiące w tym mieście przynoszą jej jedynie zawód i rozgoryczenie. Chcąc wypełnić pustkę samotnych dni, namiętnie czytuje modne pisma i chłonie wiadomości z życia towarzyskich elit Londynu.

Jej los ulega nagłej odmianie, gdy dzięki pewnemu zaproszeniu uzyskuje dostęp do kręgów towarzyskich księcia Walii, następcy tronu. Od pierwszego spotkania książę jest zauroczony jej amerykańskim akcentem i prostolinijnym sposobem bycia. Wallis Simpson wnosi powiew świeżego powietrza w duszną dworską atmosferę jego codziennej egzystencji. W miarę upływu czasu coraz mocniej łącząca ich przyjaźń przeradza się w miłość.

Wallis zdaje sobie sprawę, że jej szczęście nie może trwać wiecznie. Książę w końcu poślubi odpowiednią kandydatkę na królową, a ona wróci do męża. Nagła śmierć Jerzego V ostatecznie przesądza o dalszym biegu wydarzeń. Książę Walii zostaje królem Edwardem VIII. Wtedy jednak, ku zdumieniu i przerażeniu Wallis, oznajmia, że nigdy nie dopuści do ich rozstania. Bajkowy romans zmienia się w koszmar. Cała rodzina królewska zwraca się przeciw niej, a król Edward VIII, nie uzyskawszy zgody na ich małżeństwo, postanawia zrzec się tronu.

Wallis Simpson staje się przedmiotem kampanii oszczerstw i powszechnej nienawiści, kobietą oskarżaną o upadek monarchii, symbolem wszelkiego zła i bohaterką królewskiego skandalu stulecia.

Wallis Simpson. Księżna grafika promująca książkę

Do lektury książki Wallis Simpson. Księżna zaprasza HarperCollins Polska. Dziś na naszych łamach prezentujemy premierowy fragment książki Wallis Simpson. Księżna:

Prolog

Pogrzeb księcia Windsoru, czerwiec 1972 r.

Tym razem ją wyprzedził. W trumnie z angielskiego dębu odleciał na pokładzie samolotu Królewskich Sił Powietrznych. Nie chciała, by był sam w tej ostatniej podróży, ale rozpacz zupełnie pozbawiła ją sił i lekarz stanowczo zalecił, by została w Paryżu. Kilka dni później przybył prywatny samolot królowej, by zabrać ją na pogrzeb do Anglii. Wkrótce mieli lądować. Wallis patrzyła na rozciągający się w dole szary i płaski Londyn, rozpoznając lśniącą wstęgę Tamizy, a potem Tower, Tower Bridge i katedrę Świętego Pawła.

Zerknęła na swe odbicie w lustrze kabiny. W jego oczach zawsze była młoda i piękna, więc nigdy nie czuła się staro. Teraz jednak, gdy odszedł, zdała sobie nagle sprawę, że już dawno przekroczyła siedemdziesiątkę.

Puder nałożony na twarz nie krył pomarszczonej skóry, ongiś tak jasnej i gładkiej, szkarłat pomadki nie przywrócił kształtu ustom, a farba i lakier – połysku dawniej czarnym, a teraz siwym włosom. Nie zmienił się jedynie ciemny błękit obrysowanych kredką oczu, nadal zdumionych i przepełnionych grozą.

Wciąż nie mogła uwierzyć w to, co się stało. Była pewna, że to tylko sen i że zaraz się ocknie w sypialni swego domu w Bois de Boulogne – Bła de Bolon, jak wymawiała tę nazwę swym gardłowym amerykańskim akcentem.

Jej towarzyszka siedząca w fotelu naprzeciw poruszyła się nerwowo.

– Jeśli nawet Queens Flight to najbardziej prestiżowe samoloty na świecie, trudno uznać je za równie wygodne – rzekła, lekko się krzywiąc.

Wallis rzuciła Grace smutny uśmiech. Wiedziała, że przyjaciółka udaje niezadowolenie jedynie po to, by oderwać ją od myśli o tym, co wkrótce nastąpi. Nie wiedziała, jak zniesie udrękę, na którą była skazana.

– Ta Czerwona Droga jest jednak przydatna – dodała Grace, mając na myśli niewidoczny czerwony dywan na niebie przeznaczony wyłącznie dla królewskiej floty powietrznej.

– To się nazywa Specjalny Korytarz Powietrzny – poprawiła ją Wallis. – I dobrze o tym wiesz.

Grace była wcześniej żoną księcia Radziwiłła, który następnie ożenił się z Lee, siostrą Jacqueline Kennedy. Natomiast ona w wyniku kolejnego małżeństwa została hrabiną Dudley. Znały się z Wallis i przyjaźniły od lat, tym bardziej, że oprócz cierpkiego poczucia humoru łączył je podobny gust oraz dystans do brytyjskiej arystokracji. Poza tym obie były cudzoziemkami – Grace pochodziła z Dubrownika, a Wallis była Amerykanką. I żadna z nich nie miała arystokratycznego pochodzenia.

– Mimo wszystko jestem wdzięczna Lilibet – ciągnęła Wallis. – Była naprawdę miła. Jej odwiedziny sprawiły nam radość.

Po dziesięcioleciach zimnej wojny z Windsorami było to prawdziwym zaskoczeniem. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nieoczekiwanie im przekazało, że podczas oficjalnej pięciodniowej wizyty we Francji królowa pragnie odwiedzić swego stryja w jego paryskim domu.

Lilibet musiała słyszeć o ciężkim stanie zdrowia byłego króla Anglii, który cierpiał na nieuleczalny nowotwór. Krążyły bowiem pogłoski, że mimo serii naświetlań jego życie wisi na włosku. Najwyraźniej chciała się pożegnać, ale dopiero później ujawniono ryzyko związane z tym planem, któremu brytyjski ambasador w Paryżu był zdecydowanie przeciwny. Zgon eksmonarchy przed wyjazdem królowej z Anglii mógłby spowodować katastrofalne skutki dla stosunków francusko-brytyjskich. Oznaczałby bowiem konieczność odwołania oficjalnej wizyty, co byłoby obraźliwe dla prezydenta de Pompidou.

W innych okolicznościach komiczny aspekt tej sytuacji rozbawiłby zapewne byłego króla Edwarda VIII, ale teraz musiał sprostać zadaniu. Nigdy w ciągu ostatnich trzydziestu sześciu lat nie posiadał takiego znaczenia. Kraj go potrzebował, toteż najwyższym wysiłkiem woli zebrał resztki sił i czekał na swą kolej przez cały czas trwania królewskiej wizyty. Tymczasem Lilibet się nie spieszyła – olśniewała kolejnymi tiarami na bankietach w Wersalu i ambasadzie brytyjskiej, a następnie zwiedzała Prowansję i oglądała wyścigi konne. W końcu jednak w słoneczne majowe popołudnie pojawiła się na route du Champ dEntraînement w towarzystwie księcia Filipa i Karola.

Mimo wdzięczności dla bratanicy swego męża Wallis wzdrygnęła się na widok jej niebieskiego kapelusza rażąco niedobranego do kostiumu z plisowaną spódniczką. W tym pomieszaniu stylów brylantowa broszka w kształcie kokardy i trzy sznury wspaniałych pereł zupełnie się gubiły. Nie potrafiła pojąć, jak przy tak naturalnej urodzie i olśniewającej cerze można wszystko skutecznie zniweczyć.

Filip w swym długim płaszczu przypominał rozdrażnionego dyrektora banku, a Karol w pasiastej koszuli i krzykliwym krawacie zdawał się zakłopotany. Żałośnie marszcząc brwi, opuścił ramiona pod tweedową marynarką w kratę, sprawiając wrażenie znużonego i rozczarowanego.

Wallis ogarnęło współczucie. Znała miażdżącą presję Windsorów, a Karol najwyraźniej bał się swego ojca, jednocześnie machinalnie naśladując jego nawyki – poprawiał mankiety, splatał dłonie i zakładał ręce do tyłu.

Wchodząc do przestronnego holu z marmurową posadzką, Lilibet podniosła wzrok na wielki jedwabny baner kawalera Orderu Podwiązki umieszczony na misternej balustradzie galerii, lecz nie zareagowała. Nie okazała również emocji, gdy w salonie byłego monarchy pili herbatę pod jego naturalnej wielkości portretem z królewskimi insygniami i drugim, przedstawiającym królową Marię w pełni majestatu.

W przeciwieństwie do niej Filip z niczym się nie krył. Rozsiadł się na sofie w stylu Ludwika XV, z ironią spoglądając na kolekcję mopsów z miśnieńskiej porcelany, a następnie ich żywe dyszące odpowiedniki o imionach Black Diamond i Dżin-Seng.

– To prawda, że jeden z waszych psów wabił się Peter Townsend? – spytał z uśmieszkiem.

– Owszem – odparła spokojnie Wallis – ale oddaliśmy pana pułkownika w dobre ręce.

– Ha! Zupełnie jak Małgorzata.

Po herbacie Wallis zaprowadziła Elżbietę do pomarańczowego salonu na pierwszym piętrze. Wujek Dawid, do którego zwracała się imieniem używanym przez całą rodzinę, unieruchomiony i opleciony drenami, był podłączony do kroplówki, która podtrzymywała go przy życiu. Domagał się jednak, by lekarz ukrył ją za zasłoną, a dreny pod ubraniem. Jego mizerna twarz, wciąż przystojna pod zaczesanymi w tył srebrzystymi włosami, rozjaśniła się radośnie na widok Lilibet. Nadal żurnalowo elegancki w znakomicie skrojonej błękitnej marynarce i srebrzystym krawacie na wychudzonej szyi, z wielkim trudem uniósł się z wózka, by zgodnie z wymogiem dworskiej etykiety złożyć ukłon, a dopiero potem ucałować królewskiego gościa w oba policzki. Rozmawiali dokładnie piętnaście minut.

Potem jednak, gdy królowa wyszła, zdawał się niezadowolony.

– Och, Dawidzie, chyba nie wróciłeś do sprawy mojego tytułu? – zaniepokoiła się Wallis, której irytacja walczyła z miłością. Czyżby zmarnował to cenne (i ostatnie) spotkanie z monarchinią na coś tak bezcelowego? Wiedziała, że nigdy nie otrzyma od Windsorów tytułu „Królewskiej Wysokości”, i nic jej to nie obchodziło. Ale Dawid rozpaczliwie tego pragnął i przez całe życie nie ustawał w staraniach, by ich do tego skłonić.

Wyczerpany wysiłkiem pokręcił głową, próbując coś powiedzieć ochrypłym głosem. W końcu zrozumiała, że żałuje, iż nie przedstawił królowej swego lekarza, monsieur Thina, któremu bardzo na tym zależało.

– Zapamiętałby to na całe życie.

Cóż za ironia… – myślała. Nikt bardziej niż Dawid nie był świadom potęgi Korony i nikt z równą determinacją nie chciał jej odrzucić.

Żył jeszcze dziewięć dni. Tej ostatniej nocy pośród jasnych liści za jego oknem przysiadły czarne kruki – zwiastuny śmierci. Przybyły po niego. Gdy znacznie później wezwała ją pielęgniarka, spostrzegła, że Black Diamond, który zawsze spał w jego łóżku, leży na dywaniku na podłodze. Ten mops również wiedział, co nastąpi. O 2.20 nad ranem były król Edward VIII, władca Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii, Irlandii i brytyjskich dominiów zamorskich oraz cesarz Indii, wydał ostatnie tchnienie. Był 28 maja 1972 roku.

Książkę Wallis Simpson. Księżna kupicie w popularnych księgarniach internetowych: 

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Wallis Simpson. Księżna
Wendy Holden1
Okładka książki - Wallis Simpson. Księżna

On oddał dla niej tron Ona oddała dla niego wszystko Miłość do tej kobiety była tak wielka, że król oddał za nią koronę. A może monarcha szukał również...

dodaj do biblioteczki
Autor
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje