Zbieracz burz Tom 2
Maja Lidia Kossakowska

Boga niby odszedł ale narobił wielkiego zamieszania. Fray chce zniszczyć świat. Michael chce go powstrzymać nawet gdyby to oznaczało zabicie go. Lucyfer wypuszcza Apolyona. Asmodeusz jest nieszczęśliwie zakochany w ziemiance. Poznajemy problemy każdego z bohaterów a i tak wszytko ma ulec nagłej zagładzie. W książce dzieje się dużo bardzo dużo co do tego nic nie można zarzucić. Rozwiniętych jest bardzo dużo wątków ale nie ma bałaganu. Czyta się szybko i przyjemnie. Lekka lektura umiliła mi dłuższą podróż pociągiem. Nie ma jednak szału co stwierdzam przy całej serii dużo ludzi się nią zachwyca. Jakoś humor w tych książkach wydaje mi się średnio zabawny. Czytałam książkę, bo jestem fascynatką aniołów i wszelkich wątków z nimi związanych a chciałam znaleźć coś co nie będzie kolejnym romansem. W pewnym sensie się udało ale też książka nic tak wartościowego nie wniosła. Nie porwała mnie ani wielce zainteresowała. Po prostu była fajna. Duży plus za język i styl pisania autorki. Nie czytałam od niej innych książek ale mam wrażenie, że lepiej poszłyby jej poważniejsze treści. Naprawdę piękne opisy postaci, miejsc, zdarzeń. ,,Kroczysz przez mękę. Płyniesz przez bagno bólu. Dławisz się strachem. Przemierzasz pustynię smutku. Pustelnię samotności. Jesteś u źródeł rozpaczy. Pastwisz się nad wszystkim, co żyje. Obchodzi cię tylko ekstaza śmierci. Kochasz cierpienie. Nie własne. Innych. Innych. Całego Uniwersum. Stajesz się nosicielem zarazy, zarzewiem wojny, sprawca mordu. Chcesz krwi. Nie dla ostatecznego zniszczenia. Nie dla triumfu apokaliptycznego zła. Dla siebie. Podtrzymujesz swoje istnienie dzięki euforii wywołanej zadawaniem bólu. Dzięki temu rośniesz. Czujesz. Uczysz się. Odczuwasz coś na kształt zimnej, stężałej radości" Podobało mi się również zakończenie. Nie sądziłam, że wzruszę się przy tej książce a jednak muszę przyznać łezka poleciała :). Nie chcę jednak za dużo się rozpisywać w fabule, żeby niczego nie zdradzić.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Nie mam pojęcia co napisać bo po prostu brakło mi słów. Ogólnie wartka akcja, szybkie zwroty, przygoda, groza. Ale to jeszcze nic, dawno żadna książka tak mnie nie poszarpała po emocjach. Super, nie potrafiłam jej odłożyć do tego stopnia zasypiałam z książką w ręce. Na sam koniec się popłakałam jak bóbr. Okazało się jak niewiele trzeba aby Świat stał się dużo lepszym miejscem dla wszystkich zamieszkujących go istot. Kossakowska zdecydowanie wspina się po liście moich ulubionych autorów.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Drugi tom "Zbieracza burz" w bardzo ciekawy sposób rozwija wydarzenia rozpoczęte w pierwszym tomie. Mamy tutaj kontynuację przygód Abaddona, który stoi przed trudnym wyzwaniem, jakim jest wypełnienie woli Jasności. Międzyczasie mają miejsce inne wydarzenia, które zmuszają władców Królestwa i Czeluści do działania. Książka wciąga od pierwszego rozdziału. Nie ma tutaj ani chwili nudy. Fabuła jest ciekawa, nie brakuje akcji i humoru. Poziom jest utrzymany. Znów mamy dobrą, intrygującą kontynuację, która zachęca do sięgnięcia po kolejne tomy z tej serii.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)