Nieszczęścia chodzą trójkami

Ocena: 5.14 (7 głosów)

Zaczęło się od poplamionej spódniczki różowego słonia. Skończyło na znalezieniu trupa. Gdy Daniela Nieszczęście opuściła krakowski akademik i udała się do domu krewnej, nie sądziła, że znajdzie tam swoje dwie kuzynki (żywe) oraz ciotkę (martwą). Na pewno nie spodziewała się też, że wszystkie trzy staną się głównymi podejrzanymi w sprawie o morderstwo. Kto zabił starszą panią w jej własnym salonie? Gdzie znikł cenny naszyjnik ze szmaragdami? I czy trzy Nieszczęścia zdołają dojść do porozumienia, zanim podzielą los ciotki…?

Informacje dodatkowe o Nieszczęścia chodzą trójkami:

Wydawnictwo: Czarna Dama
Data wydania: 2021-05-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788366375833
Liczba stron: 312

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Nieszczęścia chodzą trójkami

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nieszczęścia chodzą trójkami - opinie o książce

Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2023-06-21, Ocena: 6, Przeczytałam,

Na wstępie chcę wam przedstawić trzy młode kobiety, które łączą tylko więzy krwi, gdyż w rzeczywistości są bardzo różne. Daria była najbardziej wrażliwa i uczuciowa. Wciąż miała pretensję do swoich kuzynek o to, że nikt nie traktuje jej poważnie. Ona sama urodziła się dwadzieścia jeden lat temu, wyglądem przypominała siedemnastolatkę, czuła się na lat piętnaście, a traktowano ją jakby miał dwanaście. Nie lubiła swoich kuzynek Darii i Dominiki, gdyż od zawsze traktowały ją jako małe dziecko, które niczego nie potrafi i wszystkiego się boi. Nie widziały się przez około cztery lata, a ich stosunek do niej wcale się nie zmienił. Uważała, że nie mają prawa jej oceniać, nawet jeśli wciąż pozostawała niezdarna, pechowa i oderwana od rzeczywistości. Nie jej wina, że bardzo bała się krwi i zawsze przy jej widoku panikowała. Nie lubiła Dominiki, która według niej była bardzo energiczna, świetnie tańczyła i każdy ją lubił. Była ładna i nieco egoistyczna. Zazdrościła jej tych cech, choć to my poznamy ją taką, jaką sama Dominika siebie widziała. Za to Daniela radziła sobie w każdej sytuacji, była silna i odpowiedzialna. Uważała ją również za przykrą, gdyż nie zauważała tego, że życie przepływa jej przez palce. Nic ją nie interesowało. Pamiętała, że nigdy nie miała chłopaka ani przyjaciół. Daria i tych cech jej zazdrościła. Jednak podobnie jak wcześniej, to było tylko jej zdanie. Co do prawdziwych uczuć musimy poczekać, co na to sama Daniela. Wszystkim dziewczynom bacznie przypatruje się pan policjant, który widzi je inaczej niż one siebie i same siebie postrzegają. A co tam robi? Już tłumaczę. Wstępem książki trzy kuzynki zostają tajemnicze wezwanie na spotkanie z babcią. Wszystkie są do siebie podobne, gdyż ich ojcami są trojaczki, a matkami siostry. Tylko najwrażliwsza jest blondynką, a reszta szatynkami, które biorą za bliźniaczki. Dziewczyny nie wiedziały, że babcia zaprosiła je wszystkie, a jest bardzo zabawnie, gdyż za sobą nie przepadają. Mamy tu ogrom sarkazmów, czarnego humoru i bardzo, ale to bardzo dużo docinków. Niestety w umówionym miejscu nikt im nie otwiera. Po dość wyczerpującej godzinie, starają się włamać do domu, gdyż coś im nie pasuje. Tam znajdują zwłoki babci, która z pewnością nie zmarła śmiercią naturalną. W ten sposób stają się podejrzanymi w śledztwie. My znamy tu ich myśli, również policji. Mundurowi również mają swoje za uszami, ale nie dorównują wzajemnie oskarżającym się dziewczynom. Wychodzi na to, że skoro nagle stały się dziedziczkami, to powinny znaleźć winnego. I tu tajemniczą postacią staje się pewien mężczyzna, który dziedziczy coś innego. Niby nikt go nie zna, ale czy na pewno? Komu mogło zależeć na śmierci staruszki?
Oj bardzo się w tą historię wkręciłam. Mamy tu tak nietypowe postacie, że same ich zachowania bywają bardzo interesujące. Niekiedy mamy jakąś podpowiedź co do zdarzenia, ale są one bardzo mądrze ukryte w tekście. Aura książki jest bardzo mroczna, ale czarny humor bardzo ją ubarwia. Ani na sekundę nie byłam mniej zainteresowana czytaniem, gdyż tutaj wciąż coś się dzieje. Niby są tu długie rozdziały, ale każdy z nich ma kończyć pewien etap. Powieść mnie zaskoczyła pod każdym względem. Niekiedy postacie zwracają się do nas, jakby szukały swojego usprawiedliwienia. Czyta się ją w napięciu i wyczekiwaniu. Pomimo różnych charakterów, bardzo polubiłam tu panny Nieszczęście:-) Bardzo wam polecam!

Link do opinii

Byłam przekonana, że nieszczęścia zawsze chodzą parami. A tutaj się okazuje, że aż trójkami. Coś niebywałego. Trzy kuzynki, noszące pechowe nazwisko Nieszczęście będą nas rozbawiać do łez radości. Dominika, Daniela i Daria zostały zaproszone przez ciotkę, która ma im do zakomunikowania ważną wiadomość? Jaką? Głowią się kuzynki. Gdy dziewczyny przybywają na miejsce, okazuje się, że ciotka nie żyje. Znajdują ciotkę martwą w swoim domu, leżącą w kałuży krwi. I oczywiście od razu pojawia się pytanie, kto mógł dokonać tak okrutnego czynu? Dlaczego ciotka zginęła? Przecież ona nie miała wrogów, była otwartą osobą. Ale jak się okazuje wkrótce, zginął również naszyjnik ciotki ze szmaragdami. A to już wskazuje na morderstwo na tle rabunkowym. Masa pytań i niedopowiedzeń …

Każda z kuzynek ma nadzieję, że u ciotki odpocznie od swojego dotychczasowego życia i problemów. Jedna ma ochotę odpocząć od mężczyzn, kolejna od skłóconej rodziny, a trzecia od współlokatorki z akademika. Nikt się jednak nie spodziewa, że mogą one mieć cokolwiek wspólnego ze śmiercią ciotki, za wyjątkiem policji. Czy dziewczyny staną się podejrzanymi o morderstwo? Jedno jest pewne, każda z nich ma inny charakter i nie będzie im łatwo ujarzmić swoim popędów i zamiarów, trudno jest im razem wytrzymać. Kiedyś świetnie się dogadywały, ale też czasy już chyba bezpowrotnie minęły. Może jednak nagła śmierć ciotki zbliży je ponownie do siebie, tym bardziej, że wszystkie zostały spadkobierczyniami domu ciotki.

To już moja kolejna lektura autorstwa Magdaleny Kubasiewicz i nie odbiega ona od stylu autorki. Zbrodnia, proste dochodzenie, mnóstwo chaosu i zamieszania, ale i śmiechu. To typowa komedia kryminalna, w której wątek kryminalny jest stłoczony na bok, pierwsze skrzypce zostają oddane amatorom. Główni bohaterowie dążą do odkrycia prawdy, przy tym doskonale ujawniając swoje charakterki i zamiary. Wychodzą na jaw wzajemne relacje rodzinne, żale, bóle i pretensje. Ujawniają się sprawy z przeszłości, które mają ogromny wpływ na teraźniejszość.

Nieszczęścia chodzą trójkami do pełna humoru i ironii lekka powieść kryminalna. Z masą ciekawych i nietuzinkowych postaci, które urozmaicają całą fabułę i stanowią kolorowe i ciekawe tło. Wyraziści bohaterowie, szybko płynąca fabuła, liczne zwroty akcji na pewno zamiast nas przybliżać do rozwiązania zagadki zbrodni, z każdą chwilą nas od niej oddalają. I już możecie być przekonanie, że tajemnica śledztwa jest skrzętnie ukryta i owiana tajemnicą do samego finału.

Przyjemna lektura na ciepłe letnie wieczory. Miło się spędza czas w jej towarzystwie z nieodłącznym uśmiechem na twarzy. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Damaczytasama
Damaczytasama
Przeczytane:2021-06-06,

Daniela Nieszczęście ma dość mieszkania w akademiku. Po kolejnej kłótni ze współlokatorką postanowiła nie czekać dłużej tylko spakować się i opuścić wspólny pokój. W wyprowadzce pomaga jej Tomek. To on zawozi ją do domu ciotki Krystyny. W dzieciństwie dziewczyna bardzo lubiła przyjeżdżać do swojej krewnej. Jednopiętrowy dom z ogrodem był dla małej Danieli cudownym miejscem do zabaw.


Niestety drzwi są zamknięte. Dlaczego ciotka nie otwiera? Na miejscu po paru chwilach zjawiają się dwie kuzynki Danieli - Dominika i Daria.


Dziewczyny znajdują ciotkę martwą w jej własnym salonie i zostają głównymi podejrzanymi.


Czy starsza miałam jakiś wrogów, problemy, długi? Kto zabrał naszyjnik ze szmaragdami? I kim jest jeszcze jeden spadkobierca Daniel Wysocki?


Czy trzem kuzynom uda się znaleźć odpowiedzi na te pytania?


"Nieszczęścia chodzą trójkami" to lekka, fajnie napisana książka. 


Daniela, Daria i Dominika kiedyś się przyjaźniły. Teraz za sobą nie przepadają, ale muszą połączyć siły, bo chcą się dowiedzieć, kto zabił ciotkę Krystynę. Na jaw wychodzą rodzinne tajemnice. Dziewczyny poznają przeszłość starszej pani i prowadzą swoje własne dochodzenie. 


W starym domu dzieją się dziwne rzeczy. Nie ma czasu na nudę. Dziewczyny nie zawsze zgadzają się ze sobą, kłócą się, ale też z każdym dniem lepiej się poznają i rozumieją. Daniela, Daria i Dominika bardzo się od siebie różnią, ale muszą połączyć siły.


"Nieszczęścia chodzą trójkami" to książka, która ma swój urok. Jest w niej fajny pomysł na zagadkę kryminalną oraz trzy szalone bohaterki, obdarzone ciekawymi charakterkami. 


Mnie dziewczyny trochę niestety się myliły, gdyż każda miała imię na literę D. Zapewne był to specjalny zabieg autorki, ale ja musiałam się skupiać, żeby się nie pogubić w fabule.


Polecam Wam "Nieszczęścia chodzą trójkami". Świetnie się bawiłam. Miałam nadzieję, że uda się odnaleźć mordercę ciotki Krystyny i że to zbliży na powrót do siebie bohaterki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolinaosewska
karolinaosewska
Przeczytane:2022-07-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2022,

Trzy Nieszczęścia

 

Splot wydarzeń i zaproszenie ciotki Krystyny sprawia, że pod drzwiami jej domu spotykają się trzy kuzynki: Daniela, Dominika i Daria. Trzy Nieszczęścia, które nie pałają do siebie sympatią, będą zmuszone się dogadać i połączyć siły by rozwiązać zagadkę śmierci ich ciotki Krystyny, którą zamordowaną znalazły na podłodze w salonie za fotelem. 

 

Trzy dziewczyny, trzy różne charaktery, na dodatek nie przepadające za sobą, co z tego wyniknie? Nasze bohaterki muszą znaleźć wspólny język, pogrzebać wzajemne niesnaski z przeszłości by odeprzeć podejrzenia policji, odnaleźć zaginiony naszyjnik, dowiedzieć się kto zabił ich ulubioną ciotkę i nie paść ofiarą rodziny ani sąsiadów zacierających rączki na spadek Krystyny. 

 

"Nieszczęścia chodzą trójkami" to lekka i zabawna komedia kryminalna. Główne bohaterki są jak ogień i woda, i choć czasem mnie irytowały swoim zachowaniem, naiwnością, głupotą wręcz w niektórych momentach, to potrafiły kiedy trzeba być silne, zaradne i zapomnieć o tym co ich dzieli dla wspólnego celu. 

 

Moim pierwszym skojarzeniem podczas lektury była moja ukochana książka Natalii 5 Olgi Rudnickiej, w swoim klimacie, w postaciach charakternych bohaterek, które łączy tragiczne zdarzenie, a które nie potrafią się dogadać, w komizmie sytuacyjnym czy dialogach, które bawią czytelnika, powieść pani Magdaleny przypominała mi ów tytuł Rudnickiej. I choć Nieszczęścia nie przebiły Natalii Sucharskich tak znalazły w moim sercu swoje miejsce i mogę serdecznie polecić Wam ich przygody. Książkę, mimo że ma zabarwienie kryminalne, czyta się dobrze i lektura jest przyjemnością. Ja podczas czytania bawiłam się wyśmienicie, a chyba to jest najważniejsze, prawda? :) 

 

Polecam serdecznie ! 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Czarna Dama.

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookwmkesie
bookwmkesie
Przeczytane:2021-06-05, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Data premiery 27.05.2021 więc dla mnie jeszcze gorąca po premierze. To moje trzecie spotkanie autorką i tym razem było przyjemne dla oka.

Tym razem mamy ciotkę i „kochające” się kuzyneczki, które na ich nieszczęście trafiają pod dach cioci, która jest martwa we własnym salonie. Nic nie zdradziłam, bo tego dowiecie się na samym początku, ale cała akcja i momenty dopiero przed wami, bo co to za frajda czytać książkę wiedząc, co w niej znajdziemy a tym bardziej kryminał.

Trzy dziewczyny, wspomnienia, historie z młodzieńczych lat, które miały wpływ na to, jaki miały do siebie stosunek i właśnie w domu ciotki dochodzi do konfrontacji oraz spotkanie osób, które przyczyniły się do tej różnicy. Kolejnym bohaterem, o jaki się toczy bój to naszyjnik, którego nikt nie może znaleźć.  Czasami śmiesznie, czasami zagadkowo. Ile to razy chłopak zawrócił kobiecie w głowie? Ile razy to my młode dziewczęta brałyśmy nad wyraz zachowanie chłopaka względem własnej osoby?

Nie porozumienia w miłości, w zauroczeniu często mają miejsce, ale najważniejsze to pamiętać, że rodzina jest najważniejsza. Kiedy kobieta lub mężczyzna nie powinni już szukać szczęścia/miłości? Wydaje mi się, że w każdym wieku możemy zakochać się i być szczęśliwym.

Książka, która pomimo 284 stron ma w sobie według mnie fajną napisaną akcję, bohaterów i pomysł na trupa. Trzy dziewczyny każda inna, śmieszna i wiecie, co? Chciałabym żeby dziewczyny wystąpiły jeszcze w jakiejś części z trupem w roli głównej :D

Link do opinii
Avatar użytkownika - AlopexLagopus
AlopexLagopus
Przeczytane:2023-11-07, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,
Avatar użytkownika - Fretka
Fretka
Przeczytane:2022-05-02, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie - 52 książki 2022,
Inne książki autora
100 wesel i zaginięcie
Magdalena Kubasiewicz0
Okładka ksiązki - 100 wesel i zaginięcie

Najpierw kwiaty, potem wiersze, wreszcie… śmierć. Gdy Emilia Brzeska robiła zdjęcia na setnym weselu w swojej karierze nie sądziła, że jej przyjaciółka...

Jesienny bluszcz
Magdalena Kubasiewicz0
Okładka ksiązki - Jesienny bluszcz

Małżeństwo Kariny, które nieomal rozbił romans Michała, przetrwało kryzys, w dużej mierze za sprawą niespodziewanej ciąży. Wymarzony syn utrzymał przy...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy